Z wizytą u Zwierzęcych Przyjaciół - Warszawskie Zoo (wyprawa - 5 września 2017)

Dla mnie oczywistą kwestią przy okazji organizowania naszego zwiedzania (z Magdaleną) miasta Warszawy była możliwość spotkania się ze Zwierzęcymi Przyjaciółmi (#animalfriends). 





Do zobaczenia w Warszawskim ZOO są: papugi, akwarium, małpiarnia, ptaszarnia, słoniarnia, wybieg australijski, wybieg nosorożców, herpetarium, żyrafiarnia, bezkręgowce, hipopotamiarnia, rekinarium (niestety bez samej gwiazdy - rekina), małpy człekokształtne, ptasi azyl.

Pozostałe miejsca, w których można zatrzymać się, odpocząć, coś zjeść: willa pod Zwariowaną Gwiazdą, staw, fontanna, Baśniowe Zoo - plac zabaw, sklep fundacji Panda (początkowo nazwa informacyjna zmyliła mnie. Sądziłam, że spotkam w zoo żywą, najprawdziwszą Pandę :(), ośrodek gospodarczy, ośrodek CITES.

PLAN ZOO



Więcej, dodam, że wyprawa w to konkretne miejsce była niejako dla mnie ważna rangą misją. Obiecałam sobie kiedyś, że jak tylko będę miała takową możliwość bezpośrednio zobaczenia Tukana Toko - Cocoro w Polsce, koniecznie wykonam mu serię zdjęć oraz nagram krótką migawkę z tego spotkania z ptakiem. Tak też się stało! Misję udało mi się wykonać z pozytywnym rezultatem i to właściwie nie dla siebie. Moja intencja wykonania zdjęć była wykonywana z myślą o moim Ukochanym, który bardzo upodobał sobie ten konkretny rodzaj ptaka, zresztą, on uwielbia różnego rodzaju ptaki! :) Zatem, z tym większą radością zmierzałam do ZOO :)

Z racji wyjątkowości sytuacji, konkretniej, celu wybrania się po warszawskim zoo, kadry Tukana Cocoro zamieszczam jako pierwsze (jako moje "trofeum", spełnienie dobrze wykonanego zadania).








Kiedy zorientowałam się (opierając się o plan zwiedzania zoo), że zwiedziłam wszystkie miejsca, spotkałam się z wieloma zwierzętami szerokiego gatunku, a kończąc wędrówkę nie minęłam się z tukanem, popadłam w popłoch i lekkie zdenerwowanie. Pomyślałam; tyle przejechałam kilometrów, zgubiłam się w samym mieście przemierzając trasę do zoo w odwrotnym kierunku, nawet wyjątkowo pogoda współpracowała (było ciepło oraz delikatnie przez drzewa przedzierały się promienie słońca), a tu nie mogę spełnić marzenia bliskiej mi osoby.. Istniała ewentualność, że na czas remontów lub względy zdrowotne samego ptaka mogły mi uniemożliwić pozytywne wykonanie zadania. Nie poddałam się! Zachęciłam Przyjaciółkę do ponownego podejścia w okolice ptaszarni. Magdalena powiedziała, że już byłyśmy w tym miejscu, a ja kompletnie go nie kojarzyłam z wyjątkiem zewnętrznych klatek dla ptaków. Kiedy nieśmiało weszłyśmy do budynku, Magdalena od razu zarejestrowała, że w gablocie znajduje się Tukan! To była niepomierna radość. Od razu wyciągnęłam aparat. Trochę po omacku wykonywałam zdjęcia. Zaraz też w ruch dołączył telefon, aby nagrać krótkie urywki z tukanem w roli głównej. Kiedy ptak zorientował się, że tak namiętnie go rejestruję, postanowił mi najwidoczniej zrobić psikusa i schował się za drzewem. Wystarczyło tylko zachować dozę cierpliwości (bo niestety, czas nas gonił - zamknięcie zoo) i udało mi się uwiecznić Tukana Toko - Cocoro! 

Zadowolenie, raczej zachwyt, ta radość w oczach Ukochanego - po prostu bezcenna! Wiedziałam, że nie jadę na marne, że w symboliczny sposób mogę, potrafię i chcę dać namiastkę bezinteresownego szczęścia drugiej osobie. Udało mi się. Czuję satysfakcję i niejako dumę z tego powodu.



Jeszcze drobna informacja: Za bilet wstępu uiściłam opłatę w wysokości 15 zł, zaś Madzia z racji braku ulgi studenckiej, kwotę w normalnej wysokości, czyli 23 zł. Cenna jest zmienna w zależności od kategorii wiekowej oraz danego miesiąca w sezonie.
Dlatego zachęcam do bliższego zapoznania się z cennikiem na stronie zoo, czyli dla Waszego ułatwienia, tutaj: http://zoo.waw.pl/wizyta-w-zoo/wskazowki/cennik.html

PS: Imienni przedstawiciele danego gatunku - http://zoo.waw.pl/wizyta-w-zoo/poznajmy-sie/mieszkancy-zoo.html, w tym Tukan Toko :)

Oczywiście, inne zwierzęta również nie umknęły mojej uwadze. Niektóre z nich, zwłaszcza te, których nie widziałam na żywo w krakowskim zoo, pozwoliłam sobie uwiecznić je w kadrach. Przyjemnego wirtualnego spaceru po Warszawskim Zoo! 

- Niestety zdjęcia nie zostały zaopatrzone komentarzem o nazwie gatunku zwierzęcia :(

PAPUGI/ PTASZARNIA













AKWARIUM












MAŁPIARNIA/ MAŁPY CZŁEKOKSZTAŁTNE










SŁONIARNIA



WYBIEG NOSOROŻCÓW


ŻYRAFIARNIA




HERPETARIUM/ BEZKRĘGOWCE





HIPOPOTAMIARNIA






WYBIEG AUSTRALIJSKI - KANGURY




POZOSTAŁE KADRY ZWIERZĄT






Właściwie to był post ("podpunkt A") części relacjonującej pierwszy dzień wyjazdu do Warszawy. Zapraszam do następnej - drugiej właściwej oraz trzeciej, ostatniej.

Komentarze

  1. Och, siostro, robisz prześliczne zdjęcia<3. Najbardziej urzekły mnie fotografie akwarium. Barwy są takie wyraziste, kolorowe i pozwoliłam sobie ściągnąć obrazki na pulpit;). Jedno ustawię nawet na tapetę, bo kadry są jak z bajki.

    Wreszcie hipopotam<3. W Krk. się ciągle chowa i cieszę się, że w końcu mogę zobaczyć Vombliszcza w naturalnym środowisku;]. Zresztą Hopsiaka też<3.

    Dobra robota, naprawdę;P. Wiem, że ciężko jest robić zdjęcia zwierzakom, które nieustannie się ruszają i trudno jest uchwycić ten moment, gdy wreszcie stoją nieruchomo. Mimo to, zdjęcia prezentują się bardzo dobrze!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Inna", czyli Zielona i Nowoczesna Warszawa z PTTK Mielec (wycieczka: 18-19.05.2019)

Podsumowanie roku 2020/ Sentymentalna podróż do fotograficznych korzeni..

Podróż Przyjaciółek do Wrocławia (wycieczka: 24-26.08.2018)